Milcząca ‚Panna Niemożliwa’ i mruk D.
Sobota.
Rozpływam się w klimacie wczesnego poranku.
Szepty.
Dźwięki.
Zapach. Read More →
Milcząca ‚Panna Niemożliwa’ i mruk D.
Sobota.
Rozpływam się w klimacie wczesnego poranku.
Szepty.
Dźwięki.
Zapach. Read More →
Kilkanaście minut przed północą.
Właśnie skończyłam czytać kolejną książkę. D i N smacznie chrapią tuż obok. Muszu wiernie wtulona w moją stopę przebiera łapkami. Nie trudno odgadnąć o czym ten szalony psiak śni… Read More →
Listopad.
Późna jesień.
Sobota.
Biorę głęboki łyk zielonej herbaty. Czasami dodaję do niej skórkę pomarańczy i rozkoszuję się zapachem…smakiem…
Krople deszczu zaczynają łaskotać szyby w oknach. Brak słońca niekorzystnie wpływa na moje samopoczucie. Read More →